SEWERYN LIPOŃSKI
5 kwietnia 2024
Prezydent Jacek Jaśkowiak przed poprzednimi wyborami składał liczne obietnice. Część z nich udało mu się w tej kadencji zrealizować, część nie, a niektóre - nie w pełni. Zapraszam na jedyny taki (i z pewnością ostatni przed wyborami) przegląd realizacji obietnic prezydenta Poznania.
Noc z 30 listopada na 1 grudnia 2014 r. Jacek Jaśkowiak, dotąd niezbyt szeroko znany w mieście przedsiębiorca i działacz sportowy, w klubokawiarni Meskalina świętuje sensacyjne zwycięstwo nad Ryszardem Grobelnym.
Jakoś po północy - już po policzeniu głosów i ogłoszeniu oficjalnych wyników - wysyłam mu SMS-a z gratulacjami. Ale też z zapewnieniem: "Będziemy Panu patrzeć na ręce równie uważnie jak dotąd prezydentowi Grobelnemu" (jakoś tak, mniej więcej, nie mam zachowanej tamtej wiadomości).
Mija kilka lat. Jest październik 2018 r. Już nie pracuję w "Wyborczej", tylko w WTK, gdzie do studia przyjeżdża Jaśkowiak i udziela pierwszego wywiadu po wygranej w kolejnych wyborach - tym razem już w I turze.
Zaczepiam go w przedsionku, znów gratuluję zwycięstwa, deklaruję dalsze rozliczanie go z obietnic. Rozmowa schodzi na temat zestawienia realizacji jego zapowiedzi - sporządzonego tuż przed wyborami. Z tymi wyliczeniami Jaśkowiak się nie zgadza, twierdzi, że zrealizował więcej.
Te coroczne zestawienia, jak Jaśkowiakowi idzie realizacja wyborczych obietnic, to moje zobowiązanie wobec samego prezydenta i przede wszystkim wobec Was - czytelników i widzów.
ZESTAWIENIA Z POPRZEDNICH LAT: 2022 | 2021 | 2020 | 2018 | 2017 | 2016
W zeszłym roku wyjątkowo go nie zrobiłem - wybory zostały przesunięte o pół roku i sensowniej było to przygotować teraz niż w październiku. Zatem jeszcze raz, na koniec kadencji, sprawdzamy, jak Jaśkowiakowi poszło z obietnicami, jakie składał w 2018 r. przed wyborami.
Przypominam, że służy do tego specjalna lista 50 obietnic, sporządzona tuż po wyborach w 2018 r. na podstawie ówczesnego programu wyborczego Jaśkowiaka. Tym razem podzieliłem obietnice na następujące kategorie:
Zrealizowane obietnice - zrobione w 100 proc., zgodnie z brzmieniem obietnicy Jaśkowiaka albo przynajmniej w taki sposób, że niezaliczenie ich byłoby czepianiem się.
Zrealizowane nie w pełni - takie, z którymi nie udało się zdążyć albo zrealizować w pełnym zakresie, ale są w wysokim stopniu zaawansowania (np. budowa na finiszu).
Obietnice trudne do oceny - znalazły się też pojedyncze obietnice, których realizację - z różnych powodów - trudno jednoznacznie ocenić. Te zostawiłem po prostu bez oceny.
Niezrealizowane obietnice - to oczywiście zapowiedzi, do których realizacji daleka jeszcze droga, albo też zostały z jakichś powodów przerwane, czy też w ogóle nieruszone i zapomniane.
Jak to wypada w przypadku Jaśkowiaka i jego drugiej kadencji? Wyjaśniam od razu, że słowo "częściowo" pojawia się dlatego, że niektóre zapowiedzi składały się w praktyce z kilku obietnic (np. szereg tras tramwajowych do zaprojektowania) i siłą rzeczy musiałem je rozbić na mniejsze punkty.
Zrealizowane obietnice: 15 (+11 częściowo)
Zrealizowane nie w pełni: 2 (+1 częściowo)
Obietnice trudne do oceny: 2
Niezrealizowane obietnice: 19 (+12 częściowo)
To tylko podsumowanie - teraz przyjrzyjmy się konkretnym obietnicom:
KOMUNIKACJA
Trasa tramwajowa na Naramowice
Sztandarowa obietnica Jacka Jaśkowiaka jeszcze z wyborów w 2014 r. doczekała się realizacji - choć dopiero w drugiej kadencji. Tramwaj dojeżdża na Naramowice od kwietnia 2022 r. Kilka miesięcy później otwarto też ul. Nową Naramowicką przemianowaną w międzyczasie na aleję Praw Kobiet.
Cała inwestycja (wraz z przebudową skrzyżowania ul. Naramowickiej z Lechicką) kosztowała 550 mln zł.
Trasa tramwajowa na os. Faliste
To była pierwsza nowa trasa tramwajowa zbudowana za rządów Jaśkowiaka.
Prezydent wyskoczył z tym pomysłem dość niespodziewanie latem 2015 r. Zakładał się nawet z dziennikarzami, że uda się to zrobić do końca pierwszej kadencji, ale ostatecznie trasa była gotowa w 2020 r. Dziś do nowej pętli - nazwanej od ul. Unii Lubelskiej - dojeżdżają tramwaje linii 3 i 11.
Trasa tramwajowa na ul. Ratajczaka
Miasto chciało ją budować równolegle z przebudową sąsiednich ulic w centrum. To nie wypaliło - bo oferty w ogłoszonym na początku 2022 r. przetargu przekraczały zaplanowany budżet.
W tej sytuacji miasto zdecydowało o "fazowaniu" inwestycji. Czyli - mówiąc po ludzku - podzieleniu jej na etapy. Dlatego na razie powstał tylko około 150-metrowy fragment od ul. 27 Grudnia do Św. Marcina (w tym skrzyżowanie z tą ostatnią ulicą).
Trudno to uznać za choćby częściową realizację obietnicy. Tramwaj prędko tam nie pojedzie, bo dalszy odcinek - do ul. Królowej Jadwigi - ma być zrobiony dopiero w latach 2025-2026. Na plus należy zapisać, że udało się wynegocjować zachowanie unijnej dotacji.
Modernizacja tras tramwajowych na ul. Dąbrowskiego, na Wierzbięcicach i ul. 28 Czerwca, na Górnym Tarasie Rataj
Trasy na Górnym Tarasie Rataj oraz na Wierzbięcicach i ul. 28 Czerwca zgodnie z obietnicami zostały przebudowane.
Problematyczna okazała się za to ul. Dąbrowskiego. Miasto na początku 2020 r. (jeszcze przed pandemią) wycofało się z tej zapowiedzi i przerzuciło przyznane już unijne pieniądze na inne cele.
Na samej Dąbrowskiego, przy rynku Jeżyckim, udało się tylko wyremontować kawałek jezdni i zrobić przystanki wiedeńskie. Zapowiadana pierwotnie przebudowa miała mieć dużo większy zakres.
Zaprojektowanie tras tramwajowych na os. Kopernika, os. Dębina, do Bramy Zachodniej, na Podolany, na Główną, na Marcelin, na Świerczewo i do kampusu UAM na Morasku
Prezydent wrzucił tu kilka tras - nad którymi prace są na różnych etapach.
Gotowy projekt (czyli zgodnie z obietnicą) jest de facto tylko dla trasy na os. Kopernika. Ma także decyzję środowiskową. Czy będzie realizowany? - to zależy, czy miasto zdobędzie unijne pieniądze.
W przypadku pozostałych tras wygląda to następująco:
* os. Dębina: w 2020 r. przeprowadzono konsultacje społeczne, rok później powstała koncepcja funkcjonalno-przestrzenna
* Brama Zachodnia: zrobiono tylko "analizę urbanistyczno-techniczną o charakterze studium funkcjonalności" (i to już dość dawno temu - bo w 2018 r. - czyli w zasadzie od czasu składania tej obietnicy przed poprzednimi wyborami nic nowego się nie wydarzyło; miasto tłumaczy, że dla tego obszaru dopiero powstaje nowy plan przestrzenny)
* Podolany: Zarząd Transportu Miejskiego informuje, że "obecnie do wykonania są prace projektowe dot. koncepcji funkcjonalno-przestrzennej trasy tramwajowej na Podolany", a więc mówimy o bardzo wczesnym etapie
* Główna: znana szerzej jako trasa do stacji Poznań Wschód, zapowiadana od lat, ale wciąż w powijakach - miasto podaje, że "obecnie opracowywana jest koncepcja techniczna dla budowy trasy tramwajowej na Główną, której celem jest m.in. uszczegółowienie wybranego przez respondentów w ramach ww. konsultacji społecznych wariantu przebiegu trasy"
* Marcelin: w 2020 r. miasto przeprowadziło konsultacje; dziś informuje, że "biorąc pod uwagę wyniki konsultacji i konieczność przeprowadzenia dalszych analiz uwzględniających uwarunkowania techniczno-przestrzenne, funkcjonalne oraz społeczno-ekonomiczne, decyzja o budowie trasy tramwajowej zostanie podjęta w przyszłości, po ustaleniu jej szczegółowego przebiegu"
* Świerczewo, kampus Morasko: tu ZTM sam przyznaje, że nie prowadzi żadnych prac
Nowe parkingi P&R przy stacjach kolejowych na Górczynie, Starołęce, Strzeszynie, Podolanach, Woli, w Karolinie i w Kiekrzu oraz przy najważniejszych pętlach tramwajowych i węzłach komunikacyjnych na obrzeżach miasta
Z wymienionych miejsc nowe parkingi udało się zbudować na Strzeszynie (ul. Biskupińska przy stacji Poznań Strzeszyn) i na Starołęce. Ten drugi powstał co prawda przy samym rondzie Starołęka, a nie dalej przy pętli tramwajowej (w pierwotnych planach były obydwa), ale niech będzie.
Co z pozostałymi? Zapytałem o to ZTM. Z odpowiedzi wynika, że w przypadku niektórych miejsc są przymiarki do budowy parkingów, ale często są one "podpięte" pod większe inwestycje (np. Wola - trasa tramwajowa do Bramy Zachodniej).
Drugi etap trasy tramwajowej na Naramowice - do Małych Garbar - z powiązaniem dworca PKP Poznań Garbary
Przedłużenie trasy z Naramowic do centrum miało być zrobione w tej kadencji. Tymczasem dotąd przeprowadzono jedynie konsultacje (w 2019 r.) i różne prace koncepcyjne i projektowe (dotąd kosztowały ok. 2 mln zł). Miasto przed dwoma laty dostało też decyzję środowiskową.
Sporo wskazuje, że mimo wszystko inwestycja doczeka się realizacji, tyle że później niż Jaśkowiak obiecywał. Trasa znalazła się bowiem na krótkiej liście trzech priorytetów zgłoszonych do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej - na które miasto chciałoby wykorzystać unijne pieniądze z puli na lata 2021-2027.
Budowa przedłużenia ul. Św. Wawrzyńca
Zapowiedź zrealizowana - od lutego 2022 r. można w ten sposób omijać ul. Dąbrowskiego.
Zupełnie inna sprawa, że droga powstała na krótszym odcinku i w skromniejszym kształcie, niż wskazywały zapowiedzi z pierwszej kadencji prezydenta. Jednak już w 2018 r. Jaśkowiak tego nie precyzował. Dlatego nie czepiam się i zaliczam.
Budowa nowej ul. Dolnej Głogowskiej
Szumne zapowiedzi jeszcze z 2014 r. skończyły się - jak dotąd - na przedstawieniu koncepcji i przeprowadzeniu konsultacji. Inwestycji nie ma w wieloletniej prognozie finansowej miasta ani wśród projektów prowadzonych w jakikolwiek sposób przez spółkę PIM.
Budowa węzła Lutycka
Długo to trwało... ale na początku tego roku na ul. Lutyckiej ruszyła budowa wiaduktu nad torami kolejowymi. Miasto prowadzi tę inwestycję we współpracy z PKP Polskie Linie Kolejowe. Udało się znaleźć również pieniądze na budowę drugiego z zapowiadanych wiaduktów - na ul. Golęcińskiej.
Trudno to jednak uznać choćby za częściową realizację obietnicy. Wiadukt miał być gotowy przed końcem kadencji - tymczasem jego budowa rusza dopiero... trzy miesiące przed wyborami. I ma potrwać jeszcze półtora roku w kolejnej kadencji.
200 mln zł na budowę i naprawę chodników
To co roku moja największa zmora przy robieniu tego zestawienia. Rzecz bardzo trudna do rozliczenia, bo poza kwotami przeznaczanymi ściśle na budowę (w latach 2019-2023 było to 18,5 mln zł - podaje Zarząd Dróg Miejskich) i remonty (41,1 mln zł) chodników...
...mamy jeszcze szereg większych inwestycji, w których nowe chodniki są tylko częścią. Choćby na trasie na Naramowice, przebudowanych Wierzbięcicach i ul. 28 Czerwca, przy trasie kórnickiej czy wreszcie nowe chodniki na Św. Marcinie i sąsiednich ulicach w ramach projektu centrum. Do tego dochodzi szereg mniejszych remontów dróg.
Jak to wszystko dokładnie zliczyć? No po prostu - nie da się. Trudno określić, czy było to łącznie bliżej 100 mln zł, 150 mln zł, czy może jednak udało się osiągnąć te obiecane 200 mln zł.
Rozszerzenie strefy płatnego parkowania o Wildę i Łazarz
Tu żadnych wątpliwości nie ma - strefa została rozszerzona. Już od ponad trzech lat parkowanie zarówno na Łazarzu, jak i na Wildzie jest płatne.
Zróżnicowanie opłat w strefie płatnego parkowania w ścisłym centrum i innych podstrefach
Zaliczam ten punkt, odkąd drogowcy wprowadzili nowy czytelniejszy podział na podstrefy i sektory, a w ścisłym centrum zrobili tzw. śródmiejską strefę parkowania z wyższymi opłatami pobieranymi również w soboty (pozwoliły na to dopiero zmiany w krajowych przepisach).
Jednak za każdym razem mam pewne wątpliwości. Parkowanie wciąż kosztuje bowiem tyle samo na ul. Młyńskiej czy na Św. Marcinie (gdzie w zasadzie nigdy nie ma wolnych miejsc), co na ul. Nowowiejskiego (gdzie wolne miejsca można znaleźć praktycznie zawsze). Przydałoby się zatem zróżnicowanie opłat również w obrębie samego centrum.
Mimo wszystko - trzymając się dosłownego brzmienia obietnicy - Jaśkowiak z pomocą miejskich radnych zrealizował ją. Widać to również na Jeżycach, gdzie mamy podział na strefę śródmiejską (5 zł/godz., a więc nieco taniej niż w centrum) oraz zwykłą (3,50 zł/godz.).
Budowa tras rowerowych łączących bardziej oddalone dzielnice mieszkaniowe z centrum
Kilka ważnych tras powstało - przede wszystkim na Dolnej Wildzie oraz wzdłuż ul. Grunwaldzkiej. Obie oddano do użytku w 2020 r., który okazał się rekordowy, bo na budowę tras rowerowych miasto przeznaczyło wtedy aż 34 mln zł.
Do tego różne odcinki Wartostrady, drogi rowerowe na ul. Złotowskiej, Szymanowskiego, dodatkowo te zbudowane w ramach większych inwestycji (wzdłuż trasy na Naramowice czy do ul. Unii Lubelskiej). Jeszcze w budowie jest trasa wzdłuż ul. Solnej i Estkowskiego.
Mimo wszystko kilka ważnych inwestycji dopiero czeka na realizację - na co wskazuje stowarzyszenie Rowerowy Poznań.
REWITALIZACJA
Modernizacja brzegów Warty, budowa mariny w Starym Porcie i zatoki nurtowej w okolicach Czartorii
Zapowiedź brzmiała dość szumnie i ambitnie. Co z tego udało się zrealizować?
* Modernizacja brzegów Warty: miasto przeprowadziło ją we współpracy z Wodami Polskimi, inwestycja trwała w latach 2020-2022, kosztowała blisko 22 mln zł.
* Budowa mariny i zatoki nurtowej: miasto tłumaczy, że plany zostały podzielone na kilka etapów. Najpierw powstało zaplecze dla przyszłej przystani jachtowej. Potem przebudowano mur oporowy na wysokości ul. Szyperskiej. Obecnie trwają dopiero prace nad projektem przystani i załatwianie formalności.
Budowa kładek pieszo-rowerowych pomiędzy Berdychowem a Chwaliszewem i projekt kładki między Ratajami i Wildą
Jak wiadomo - budowa tzw. kładki berdychowskiej dopiero niedawno wystartowała. To sytuacja analogiczna jak z wiaduktem na ul. Lutyckiej. Trudno to uznać choćby za częściowo zrealizowaną obietnicę.
Dodajmy, że kładka (a właściwie dwa mosty łączące Chwaliszewo i Berdychowo z Ostrowem Tumskim) będzie potwornie droga, bo ma kosztować aż 156 mln zł. Czyli nawet więcej niż np. podobny, otwarty przed tygodniem most na Pragę w Warszawie.
Jeszcze gorzej sprawa wygląda z tzw. kładką piastowską. Tu co prawda prezydent obiecał tylko sam projekt - ale nawet tego nie udało się zrealizować. Po przeprowadzeniu konkursu miasto zawiesiło dalsze prace związane z budową tej przeprawy.
Nowa nawierzchnia Starego Rynku i stworzenie pasażu kultury na ul. Jana Baptysty Quadro
Prezydent Jaśkowiak w przedwyborczych debatach przekonywał, że przebudowa Starego Rynku trwała tylko półtora roku i zakończyła się w grudniu 2023 r., a studentowi wytykającemu duży wzrost kosztów w stosunku do pierwotnych kosztorysów zarzucił "bezczelne kłamstwo".
Tak - podobno "zasadnicze prace budowlane" trwały tylko do końca zeszłego roku. Tyle że każdy, kto w lutym czy w marcu był na rynku, doskonale wie, że w rzeczywistości jeszcze wtedy toczyła się część poważnych robót, a po płycie rynku jeździł ciężki sprzęt.
Punktowe poprawki - z tego co wiem - tu i ówdzie trwają zresztą nadal. W zasadzie mógłbym się przyczepić, że w takim razie jest to tylko częściowo zrealizowana obietnica, ale w tym przypadku przymknę oko i nie będę tak drobiazgowy. Zwłaszcza że obietnica Jaśkowiaka dotyczyła ściśle nowej nawierzchni oraz pasażu na środku rynku - jedno i drugie jest już otwarte dla mieszkańców.
Ale za te półprawdy, jakoby wszystko było gotowe w grudniu i wcale nie było dużo droższe niż miasto wcześniej zakładało, ogromny minus.
Przebudowa placu Kolegiackiego
Prosta - zdawałoby się - przebudowa nie tak znowu dużego placu zajęła Jaśkowiakowi dobre półtorej kadencji. Zakończyła się w 2022 r. Tymczasem pierwsze prace archeologiczne były już w 2016 r.
Niemniej jednak jest - pl. Kolegiacki od dłuższego czasu otwarty po przebudowie.
Przebudowa rynku Łazarskiego
Jeszcze nieco wcześniej udało się oddać rynek Łazarski. Był gotowy pod koniec 2021 r.
Jego gruntowna przebudowa budziła i nadal budzi sporo emocji. Jedni porównują go do UFO, inni narzekają na otwór w dachu, przez który pada deszcz. Najgłośniejsze zarzuty dotyczyły "betonozy". Miasto zmieniało zresztą projekt, dorzucając trochę zieleni, gdy upomniała się o to rada osiedla.
Z drugiej strony - przebudowany rynek Łazarski w 2022 r. zgarnął nagrodę Towarzystwa Urbanistów Polskich za najlepiej zrewitalizowaną miejską przestrzeń publiczną.
Przebudowa ul. Św. Marcin, 27 Grudnia i Ratajczaka
Już przy przebudowie Św. Marcina były mniej więcej półroczne opóźnienia. Ale nie urosły do takiego stopnia, by było zagrożenie, że nie uda się skończyć przed przesuniętymi wyborami.
Co innego z ul. 27 Grudnia. To i tak miała być ostatnia część I etapu projektu centrum. Po głośnej awanturze wokół drzew stało się jasne, że projekt trzeba będzie zmienić, co opóźni roboty. I tak się stało.
W efekcie ul. 27 Grudnia jest nadal rozkopana. Rykoszetem oberwała przylegająca do niej ul. Ratajczaka, gdzie sytuację dodatkowo skomplikowały zawirowania z budową trasy tramwajowej i konieczność podzielenia ich na etapy, o czym już sobie wyżej powiedzieliśmy.
Budowa Centrum Szyfrów Enigma w dawnym Collegium Historicum
Muzeum Enigmy działa od dwóch i pół roku. Niedawno łączna liczba zwiedzających przekroczyła 100 tys., co oznacza, że średnio dziennie jest ich ponad setka.
Budowa kosztowała 30 mln zł. Mniej więcej połowę kwoty wyłożyło miasto, 4 mln zł dołożył UAM, reszta pochodziła z dotacji unijnej.
Centrum społeczno-kulturalne z ekspozycją zabytkowych pojazdów w dawnej zajezdni przy ul. Madalińskiego
Jak już pisałem przy poprzednich zestawieniach - projekt rozsypał się krótko po wyborach w 2018 r. i żaden nowy konkretny pomysł nie został dotąd ogłoszony.
Zabytkowe tramwaje i autobusy w dawnej zajezdni można co prawda oglądać - ale tylko przy szczególnych okazjach typu Katarzynki czy noc muzeów. O stałej ekspozycji na razie nie ma mowy.
ZDROWIE
Więcej pieniędzy na badania profilaktyczne dla wszystkich grup wiekowych
Poprzednio praktycznie rok w rok zaliczałem ten punkt - bo wydatki faktycznie rosły.
Tym razem zaskoczenie. Miasto samo podaje liczby, z których wynika, że w ostatnich dwóch latach miejskie wydatki na badania profilaktycznie drastycznie spadły - do zaplanowanego na ten rok poziomu 2,5 mln zł (choć w przygotowaniu są jeszcze dwa nowe programy na kwotę 1 mln zł).
Dla porównania - w 2018 r. (gdy Jaśkowiak składał tę obietnicę) było to aż 5,7 mln zł. Później ta kwota przekraczała nawet 6 mln zł. Skoro jednak tuż przed wyborami spadła, i to tak znacząco, to musimy uznać ten punkt za niezrealizowany.
Kontynuacja i rozwój miejskiego programu dofinansowania in vitro
Miejscy urzędnicy przyznają, że obecny program in vitro jest po prostu kontynuacją tego, który był realizowany w latach 2017-2020. Trudno więc mówić tu o jego rozwoju.
Nie zmienia to faktu, że dzięki dofinansowaniom z miejskiemu programowi in vitro urodziło się do tej pory ponad pół tysiąca dzieci. Pytanie, co dalej z tym programem w sytuacji, gdy nowy rząd przywróci już taki program na szczeblu krajowym.
Całodobowy punkt profilaktyki intymnej
Punkt uruchomiony w 2018 r. działa cały czas - z tym że w międzyczasie został przeniesiony do POSUM. Z miejskich danych wynika, że rocznie korzysta z niego ok. 3 tys. osób.
Specjalna karta ze zniżkami dla ludzi z niepełnosprawnościami i ich opiekunów
Wszystko wskazuje, że miasto postanowiło rzutem na taśmę zrealizować tę obietnicę - dosłownie kilka dni temu odpaliło pilotażowy program "Poznań mobil_N".
To na razie dość wąska oferta i tylko dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Trochę to odbiega od zapowiedzi Jaśkowiaka, ale trzeba docenić, że coś się w tym temacie ruszyło. Dotąd na pytanie o ten punkt urzędnicy przytaczali tylko program OK Poznań - który przecież nie jest skierowany specjalnie i wyłącznie do osób z niepełnosprawnościami.
Dlatego uznaję, że obietnica jest częściowo zrealizowana.
CZYSTOŚĆ
Poprawa monitoringu jakości powietrza - w tym nowoczesny mobilny sprzęt do pomiaru zanieczyszczeń dla eko patrolu straży miejskiej
Musimy się ściśle trzymać reguł i zaliczyć ten punkt, nawet jeśli uznamy, że ten monitoring jakości powietrza wciąż pozostawia wiele do życzenia. Już o samej jakości powietrza nie wspominając...
Prezydent obiecał jedynie poprawę monitoringu. Bez szczegółowego określenia w jakim stopniu. Fakt faktem, że w porównaniu do 2018 r.:
- rozbudowano serwis Atmosfera dla Poznania
- zamontowano czujniki pomiaru jakości powietrza w szkołach
- straż miejska, zgodnie z zapowiedziami, prowadzi kontrole za pomocą drona
Te ostatnie kontrole przynoszą zresztą pewien skutek. Tylko w pierwszych tygodniach tego roku strażnicy złapali i ukarali 51 osób spalających w piecach zabronione odpady. W skali roku idzie to w setki mandatów. Choć to pewnie wciąż kropla w morzu potrzeb.
Systematyczne usuwanie nielegalnych szpecących reklam z poznańskich ulic
Jeszcze dwa lata temu - bez przekonania - zaliczałem ten punkt. Na podobnej zasadzie jak wyżej. Jaśkowiak zapowiadał jedynie "systematyczne" usuwanie nielegalnych reklam, bez wdawania się w szczegóły, ile ich będzie.
Jednak w świetle ustaleń NIK i stawianych tam zarzutów poważnych zaniedbań - po prostu nie można tego punktu choćby częściowo zaliczyć. Sprawa jest w prokuraturze i niewykluczone, że będzie miała ciąg dalszy przed sądem.
Sprawnej realizacji obietnicy dot. usuwania reklam z pewnością nie pomogły też różne perypetie z uchwałą krajobrazową - które w zasadzie ciągną się do teraz.
Nowe parki, zadrzewione skwery oraz program zazieleniania ulic
Trochę nowych parków i skwerów w kończącej się kadencji niewątpliwie powstało - już półtora roku temu (przy okazji poprzedniego zestawienia) Zarząd Zieleni Miejskiej przysłał mi taką listę:
Lasek Katyński w latach 2019-2020
Park Rataje w latach 2016-2023
Skwer przy ul. Kaliskiej – w latach 2020-2021
Park Drwęskich w latach 2018 -2022
Park Bambrów Poznańskich w latach 2018 – 2021
Park przy ul. Browarnej (Rodziny Stablewskich) w latach 2018 -2021
Rewaloryzacja parku Wodziczki w latach 2016-2022
Skwer przy ul. Gostyńskiej/ Milickiej – w latach 2020-2021
Zieleniec przy ul. Jawornickiej w latach 2020-2021
Skwer przy ul. Podkomorskiej w latach 2020-2022
Rewaloryzacja Parku Tysiąclecia w latach 2020 r.- 2023
Zieleniec przy ul. Kutnowskiej w latach 2021-2022
Park im. Ks. T. Kirschke – w latach 2020-2022
Park przy os. Tysiąclecia (zielona rekreacja na Chartowie) w latach 2021 -2022
Lasek kieszonkowy przy ul. Bielniki – ul. Piastowska w 2022 roku
Zieleniec przy ul. Lwa w latach 2019-2021
Zieleniec przy ul. Żeglarskiej/Wolbromskiej w latach 2019-2020
...a teraz poinformował, że można dorzucić do niej jeszcze: skwer Grochowska-Marcelińska, teren zieleni przy ul. Burszty, zagospodarowanie części skweru przy ul. Karpińskiej, zielone podwórko na Radojewie-ul. Halszki i nową przestrzeń alejową przy ul. Hezjoda. Trwa jeszcze budowa parku kieszonkowego na os. Żegrze przy ul. Rzeczańskiej.
Cały czas nie doczekaliśmy się za to żadnego "programu zazieleniania ulic". Mimo że Jaśkowiak wprost miał taką obietnicę w programie wyborczym z 2018 r. Zarząd Dróg Miejskich przyznaje otwarcie, że takiego programu nie ma, jest tylko "strategia działania dotycząca zieleni przyulicznej" istniejąca od lat.
RODZINA
Jeszcze więcej miejsc w żłobkach publicznych i prywatnych dofinansowanych z budżetu miasta
Tym razem nie mogę zaliczyć tej obietnicy. Miasto podaje, że dofinansowanie z miejskiego budżetu mają obecnie 1 362 miejsca w żłobkach publicznych oraz 1 981 w prywatnych.
Daje nam to łącznie 3 343 dotowane miejsca. Tymczasem w 2018 r. - gdy Jaśkowiak składał tę obietnicę - było ich dokładnie 3 361. Jakkolwiek próbowalibyśmy interpretować zwrot "jeszcze więcej"... to na pewno nie oznacza to "mniej o 18 miejsc".
Dodajmy, że we wspomnianym 2018 r. miejskie dofinansowanie do żłobków prywatnych wynosiło po 600 zł na dziecko, tymczasem obecnie jest to już tylko 500 zł.
Wyprawka dla poznaniaka dla każdego poznańskiego dziecka na start oraz bon dla 18-latków do wykorzystania w instytucjach kultury, sportu itp.
Tzw. wyprawka dla gzubka jest już od paru lat i tu żadnych wątpliwości nie ma - obietnica została spełniona.
Dużo większym problemem okazał się zapowiedziany przez prezydenta "bon dla 18-latków". Miało to być w formie prezentu dla poznaniaków kończących 18 lat. Co dziś mówią urzędnicy? Z uporem maniaka odsyłają do... programu OK Poznań, argumentując, że przecież zawarte w nim zniżki są też skierowane do 18-letniej młodzieży.
Hola! To miał być prezent - prezent! - dla młodych mieszkańców wchodzących w dorosłość, a nie robienie łaski, że mogą sobie skorzystać z jakiejś promki jak każdy poznaniak. Równie dobrze Biedronka, Lidl czy jakaś inna Żabka mogłaby się chwalić, że oferuje specjalny "bon dla 18-latków na alkohol", bo po skończeniu 18-tki mogą kupić trzy piwa w promocji jak wszyscy dorośli klienci.
Osobna pula w budżecie obywatelskim przeznaczona dla młodzieży oraz specjalna aplikacja z wydarzeniami dla młodzieży
Pierwszej części oczywiście nie zaliczamy - żadnej osobnej puli dla młodzieży w budżecie obywatelskim nie ma i nigdy dotąd nie było. Typowa rzucona na wiatr obietnica. Taka, o której potem chyba nikt nie próbował nawet pamiętać.
Z kolei drugą część tego punktu muszę zaliczyć (choć niechętnie i bez przekonania). Co prawda słowo "specjalna" sugeruje, że owa aplikacja miałaby być skierowana wyłącznie do młodzieży, ale obietnica w programie Jaśkowiaka brzmiała dokładnie tak:
"Utworzymy aplikację pozwalającą na umieszczanie wszystkich wydarzeń skierowanych do młodzieży"
Nie ma tu zastrzeżenia, że będzie to aplikacja z wydarzeniami wyłącznie dla młodzieży, zatem aplikacja OK Poznań - do której znów urzędnicy się tu odwołują - spełnia warunki. Niech będzie.
Zajęcia edukacji seksualnej dla młodzieży w wieku 13-18 lat - za zgłoszeniem rodziców
Praktycznie co roku odpowiedź urzędu w tej sprawie brzmiała podobnie: program zajęć jest niemal gotowy, jak dobrze pójdzie, to lekcje ruszą od przyszłego roku szkolnego. I za każdym razem jakoś to nie wychodzi. Zajęcia do dziś nie wystartowały.
Teraz wydział oświaty znów zapewnia, że jest "na etapie końcowych rozmów" z UAM i Uniwersytetem Medycznym, bo to ich specjaliści mają prowadzić pozalekcyjne zajęcia "z zakresu poszerzania wiedzy o życiu seksualnym człowieka" dla VII i VIII klas podstawówek.
"Do szkół została przekazana informacja, że takie porozumienie wkrótce będzie podpisane i jest możliwość składania wniosków o zapisanie szkoły do realizacji zajęć pozalekcyjnych w ramach tego porozumienia.
Czas na składanie przez szkoły wstępnych deklaracji uczestnictwa mija 10 kwietnia 2024 r. Wszystkie wymogi formalne (zgoda rodziców na udział dziecka w zajęciach, dobrowolność i brak opłat za udział dla ucznia) będą dochowane" - zapewniają urzędnicy.
SENIORZY
Reaktywacja Centrum OdNowa przy ul. Wielkiej
Jedna z pierwszych obietnic Jaśkowiaka zrealizowanych w tej kadencji. Z tym że z pomocą Baraku Kultury - którego działalność w lokalu przy al. Marcinkowskiego (ten pierwotny, przy ul. Wielkiej, okazał się niedostosowany do potrzeb niepełnosprawnych) miasto co roku dofinansowuje.
Początkowo był to projekt "Nova Od Nova", zastąpiony potem przez "Marcinkowskiego 21", który nadal może liczyć na miejskie wsparcie - w tym roku to 220 tys. zł. Wydział kultury podkreśla też:
"Warto dodać, że od czasu pierwszego pytania na ten temat misja Baraku Kultury radykalnie się zmieniła - w czasach projektu "Od Nowa" była ona skupiona wokół swoistej reaktywacji klubu z lat 70. i 80., ale ostatnie lata przyniosły zupełnie nowe wyzwania.
Barak i jego lider, Przemysław Prasnowski, bardzo aktywnie uczestniczą w działaniach międzykulturowych, udostępniając miejsce i inne zasoby artystkom i artystom związanym z diasporą ukraińską i białoruską, skupioną wokół Teatru Emigrant".
Zwiększenie liczby miejsc w ośrodkach dla seniorów przez rozbudowę Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego o nowe skrzydło
Inwestycja szła całkiem sprawnie i... wysypała się na ostatniej prostej. W listopadzie 2022 r. zakład zerwał umowę z wykonawcą z powodu kilkumiesięcznych opóźnień i "uzasadnionego podejrzenia wystąpienia kolejnych odległych terminów zakończenia budowy".
Co działo się dalej? W zeszłym roku próbowano znaleźć firmę, która dokończyłaby prace, ale oferty przekraczały budżet. Za drugim podejściem uznano, że mimo wszystko można podpisać umowę na dokończenie inwestycji z zaproponowaną najniższą ceną.
Deklarowany obecnie termin zakończenia prac to lipiec tego roku.
Budowa centrum medycyny senioralnej
Plany budowy takiego ośrodka upadły w zasadzie już w 2019 r. To wtedy okazało się, że POSUM wyłoniło wykonawcę prac i podpisało z nim umowę na 68 mln - bez pokrycia z miejskiej kasy. Zrobiła się spora afera. A inwestycja nigdy nie doszła do skutku.
W międzyczasie sporo mówiło się również o prywatnym centrum opieki nad seniorami. W centrum miasta, przy ul. Szkolnej, miał je zbudować francuski koncern Orpea. Jednak i ten plan nie wypalił. A niedoszły inwestor pozbył się budynku po dawnym szpitalu.
Teraz, według doniesień z ostatnich dni, przejął go inny deweloper i chce przy ul. Szkolnej postawić mieszkania. To symboliczny koniec marzeń o postawieniu w Poznaniu centrum opieki senioralnej z prawdziwego zdarzenia.
BEZPIECZEŃSTWO
Dalsza rozbudowa monitoringu miejskiego
Tu nie ma żadnych wątpliwości. Tylko konkretne liczby: jeszcze na przełomie 2018 i 2019 r. w Poznaniu było około 700 kamer miejskiego monitoringu. Obecnie jest ich dwukrotnie więcej. W tym roku mają pojawić się kolejne. Do tego miasto wymienia starsze kamery na nowe.
Program "szkoła wolna od hejtu" w poznańskich szkołach
Mam z tą obietnicą Jaśkowiaka pewien problem. W zasadzie należałoby do niej zaliczyć zajęcia antydyskryminacyjne - realizowane obecnie w 59 poznańskich szkołach.
Tyle że szkoły organizują te zajęcia według własnych osobnych programów. Tymczasem prezydent ewidentnie zapowiadał jeden spójny program dla całego miasta pod wspólnym hasłem. Takiego odgórnego programu - wbrew obietnicy - do dziś jednak się nie doczekaliśmy.
KULTURA
Budowa nowej siedziby dla Teatru Muzycznego
Znaleziono już wykonawcę i w najbliższych tygodniach ma być podpisana umowa.
Świetnie. Tyle że prezydent Jaśkowiak zapowiadał budowę nowej siedziby teatru w tej kadencji. Całą budowę - a nie tylko jej rozpoczęcie. Tymczasem przewidywany obecnie termin to... koniec 2027 r. Inwestycja ma kosztować 390 mln zł.
Budowa nowej siedziby Muzeum Powstania Wielkopolskiego
Analogiczna sytuacja jak z Teatrem Muzycznym. Z tą drobną różnicą, że już w trakcie kadencji miasto wymieniło się instytucjami z marszałkiem, oddając mu właśnie muzeum powstania, a w zamian przejmując filharmonię.
Nowa siedziba Muzeum Powstania Wielkopolskiego ma być gotowa do końca 2026 r. i kosztować ponad 250 mln zł.
Jeden z poznańskich festiwali muzycznych ma osiągnąć "najwyższą rangę ogólnokrajową"
W poprzednich latach miejscy urzędnicy przekonywali, że jeszcze przed wybuchem pandemii na takie określenie zasłużył festiwal Spring Break, przytaczali nawet mające o tym świadczyć cytaty z tygodnika "Polityka". Tyle że w międzyczasie Spring Break z Poznania zniknął.
Tym razem wydział kultury poszedł na całość i twierdzi, że "najwyższą rangę ogólnokrajową" osiągnął nawet nie jeden, tylko aż trzy poznańskie festiwale:
- w dziedzinie muzyki klasycznej: konkurs skrzypcowy im. Wieniawskiego
- w dziedzinie muzyki chóralnej: Grand Prix Polskiej Chóralistyki
- w dziedzinie muzyki popularnej: Next Fest (następca wspomnianego Spring Breaka)
Zostawiam bez oceny, bo kryteria są tu bardzo subiektywne, a jak zawsze podkreślam - na muzyce niespecjalnie się znam. Zwracam tylko uwagę, że przypisywanie sukcesu konkursu Wieniawskiego (mającego wieloletnią tradycję i renomę) obecnym władzom miasta wydaje mi się nie do końca fair i mocno naciągane.
Podwyżki płac dla pracowników miejskich instytucji kultury
Z danych udostępnianych mi regularnie przez urząd wynika, że podwyżki w tej kadencji faktycznie były w zasadzie co roku. Tylko w ostatnich dwóch latach - od poprzedniego zestawienia - wyglądały w ten sposób:
- w marcu 2023 roku: o średnio 400 zł brutto/etat
- we wrześniu 2023 roku: o średnio 350 zł brutto/etat
- w styczniu 2024 roku: o średnio 400 zł brutto/etat
Z kolei łącznie - od 2018 r. do dziś - podwyżki dla pracowników miejskich instytucji kultury wyniosły średnio po ponad 2 tys. zł brutto. Obietnica zatem spełniona.
EDUKACJA
Nowe szkoły i przedszkola na terenach silnie rozwijających się, m.in. na Strzeszynie, Podolanach, Krzesinach, Szczepankowie, Minikowie i Fabianowie
Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski oraz podlegający mu wydział oświaty lubią akcentować różne inwestycje w istniejących już szkołach i przedszkolach. Sporo ich było i nikt temu nie zaprzeczy.
Jednak obietnica Jaśkowiaka z 2018 r. dotyczyła wyłącznie nowych szkół i przedszkoli. Tu już tak dobrze nie jest. Miejscy urzędnicy, zapytani ściśle o nowe placówki, przyznają, że właściwie to można mówić tylko o jednej - zespole szkolno-przedszkolnym przy ul. Fieldorfa na Strzeszynie...
...który zresztą dopiero jest w budowie (prace ruszyły w zeszłym roku) i ma być gotowy dopiero na rok szkolny 2025/26.
To trochę mało - zwłaszcza w stosunku do listy dzielnic wymienionych w zapowiedzi.
MIESZKANIA
Projekt nowej dzielnicy tanich mieszkań i domów na terenie Darzybór, Sowice, Michałowo
Jedyną częścią tej obietnicy, o której można powiedzieć, że jest realizowana - jest wzmianka o Darzyborze. Faktycznie - w 2020 r. oddano tam do użytku 50 mieszkań komunalnych. Kolejny etap inwestycji przy ul. Darzyborskiej to już ponad 250 lokali. Budowa trwa, w tym roku ma być gotowy pierwszy budynek.
Natomiast w rejonie Sowice-Michałowo - mimo zapowiedzi prezydenta - ani ZKZL, ani PTBS nie prowadzi i nie planuje w najbliższym czasie żadnych inwestycji.
SPORT
Modernizacja i rozbudowa Areny do 6 tys. miejsc
Przebudowa Areny - jak powszechnie wiadomo - jest spóźniona niczym rodzina McCallisterów z "Kevina..." na lotnisko.
Co gorsza - końca tej epopei nie widać. Targi na początku roku unieważniły przetarg, w którym oferty opiewały na kwoty od 481 do 600 mln zł. Potrzebne byłoby dodatkowe wsparcie z budżetu miasta.
Prezydent Jaśkowiak niespodziewanie oznajmił wtedy, że decyzja, co dalej z Areną, zapadnie... po wyborach samorządowych. Gwoli ścisłości dodajmy, że obecny plan modernizacji hali zakłada powiększenie jej widowni nawet do 9 tys. ludzi.
Nowe baseny w parku Kasprowicza, na os. Zwycięstwa i na os. Piastowskim
Obiecane pływalnie na os. Piastowskim (24 mln zł) i na os. Zwycięstwa (26 mln zł) udało się postawić już na początku i w środku kadencji - odpowiednio w 2019 i 2021 r.
Sytuacja skomplikowała się za to z basenem krytym w parku Kasprowicza. Ostatecznie miasto zdecydowało, że nową pływalnię zbuduje nie tam, tylko po sąsiedzku - przy ul. Taborowej. Dopiero na początku tego roku Poznańskie Inwestycje Miejskie ogłosiły przetarg. Budowa ma potrwać do końca 2025 r.
Nowa hala do gier zespołowych na 1,5 tys. widzów przy Drodze Dębińskiej
Taka hala miała posłużyć poznańskim drużynom ligowym - m.in. w koszykówce czy siatkówce. Ale gdy przyszło co do czego i sporządzono wstępny kosztorys, okazało się, że przekracza on możliwości finansowe miasta. Dlatego plan budowy hali w tym konkretnym miejscu upadł.
Miejscy urzędnicy z wydziału sportu informują jednak, że o budowie hali sportowej (przeznaczonej dla lekkoatletów i właśnie do gier zespołowych) rozmawiają obecnie z marszałkiem oraz nowym ministrem sportu:
"Współpraca na szczeblu lokalnym oraz potencjalny zastrzyk finansowy władz centralnych ma przyczynić się do tego, że taki obiekt w Poznaniu w końcu będzie mógł powstać" - podkreślają. Do ustalenia jest lokalizacja takiej hali i konkretny projekt.
Konkurs urbanistyczno-architektoniczny na zagospodarowanie terenu stadionu Szyca
Miasto przeprowadziło i - w zeszłym roku - rozstrzygnęło konkurs. Z zapowiedzi wynika, że stadion Szyca (odkupiony przez miasto od dewelopera jeszcze w poprzedniej kadencji - latem 2018 r.) faktycznie może doczekać się przemiany w park.
Taka zresztą była pierwotna zapowiedź Jaśkowiaka dotycząca tego miejsca.
Budowa toru wrotkarskiego
Nad tym projektem ewidentnie ciąży fatum, siedem plag egipskich i do tego klątwa templariuszy.
Tylko w ten sposób da się wyjaśnić problemy z realizacją tej inwestycji - ciągnące się od 2015 r. (!!!). Czyli od chwili, gdy centrum sportów wrotkarskich "Arena" okazało się jednym ze zwycięskich projektów w budżecie obywatelskim i zostało wpisane do budżetu na 2016 r.
Szereg różnych problemów (sprzeciw części mieszkańców Łazarza, problemy ze znalezieniem innej lokalizacji itd.) sprawił, że koniec końców centrum ma powstać w zupełnie innym miejscu - na Golęcinie w sąsiedztwie stadionów lekkoatletycznych.
Teraz, od dłuższego czasu, ślimaczą się formalności. Miasto stara się obecnie o pozwolenie na budowę. Jeszcze parę tygodni temu na stronie PIM jako zakładany termin uzyskania pozwolenia był wpisany "I kwartał 2024 r.". Teraz jest już "I/II kwartał".
Rzecznik POSiR-u Filip Borowiak: "Spodziewamy się, że decyzja zostanie wydana w najbliższym czasie. Następnym krokiem będzie zlecenie inwestorowi zastępczemu - spółce PIM - przeprowadzenia przetargu na wykonanie prac związanych z budową toru. Na pytania związane z harmonogramem prac budowlanych będziemy mogli odpowiedzieć po przetargu".
SMART CITY
Połączenie karty PEKA z aplikacją mobilną obejmującą także kolej metropolitalną
Aplikacja faktycznie wystartowała na początku zeszłego roku - choć z różnymi kłopotami. Okazało się też, że w praktyce będzie przydatna głównie posiadaczom biletów okresowych, bo już pasażerowie korzystający z pojedynczych przejazdów według taryfy przystankowej i tak muszą mieć przy sobie plastikową kartę.
No ale aplikacja jest, zaliczamy, obietnica została spełniona.
Trudno natomiast zaliczyć obiecywane powiązanie tej aplikacji (i w ogóle systemu PEKA) z koleją metropolitalną. Dotąd jedynym takim powiązaniem jest możliwość jeżdżenia pociągami po samym Poznaniu - dla posiadaczy sieciówki na strefę A.
Jednak już pasażerowie korzystający ze wspólnego biletu "bus-tramwaj-kolej" (wprowadzonego ponad dekadę temu) nie mogą go zapisać na karcie PEKA. Do tej pory nie ma też możliwości powiązania pojedynczych przejazdów komunikacją miejską z przejazdem pociągiem za pomocą tzw. tPortmonetki.
No i na koniec jeszcze jedna rzecz, którą trzeba odnotować, choć dotyczy jednej z obietnic Jaśkowiaka jeszcze sprzed wyborów w 2014 r. Zapowiadał wtedy, że zamierza być prezydentem przez maksimum dwie kadencje. Zresztą podtrzymywał tę deklarację jeszcze w 2018 r.
Jak dziś wiemy - Jaśkowiak złamał tę obietnicę i kandyduje na trzecią kadencję.
A teraz wszystko już w rękach poznaniaków i tego, jak ocenią jego najnowsze zapowiedzi oraz dotychczasowe rządy - w tym realizację obietnic sprzed poprzednich wyborów.
Spodobał Ci się ten tekst? Możesz go udostępnić: